niedziela, 3 marca 2019

Przepraszam bardzo, ale kto tu jest oprawcą, Oprah?

Jest to artykuł z 2010 r.

źr.:  http://www.mj-777.com/?p=5915&cpage=3


Co takiego złego zrobiła Oprah Michaelowi Jacksonowi? (poza wykorzystywaniem jego samego, jego nazwiska i jego rodziny celem podniesienia oglądalności)

Ludzie zadawali to pytanie ponieważ nie byli świadomi historii stojącej za regularnym werbalnym gnębieniem Michaela Jacksona przez tę kobietę. Za chwilę się tym zajmiemy.

Dzień po wyemitowaniu "Living with Michael Jackson", pierwotnym planem Oprah była dyskusja z kimś innym, lecz nie mogła odmówić sobie rozmowy na temat Michaela. Rozpoczęła program od czegoś w stylu "Ten program nie będzie o Michaelu Jacksonie, ale o mój Boże, czy widzieliście wczoraj ten film dokumentalny?" Oczywiście, potem ona i jej widownia rozmawiali o Michaelu do końca programu. Odwróciła się prosto do kamery i przesłała Michaelowi osobistą wiadomość: "Michael, gdybyś był moim bratem, powiedziałabym ci, że spanie z dziećmi w tym samym łóżku jest nieodpowiednie."

Następnie, w trakcie trwania procesu, zaprosiła do swojego show gości, aby rozzłościć Michaela i śmiała się do rozpuku ku ich zażenowaniu. Pytała kilka osób o ich opinie nt. procesu i MJa, nawet jeśli Michael nie był w ogóle tematem odcinka.

1) Jak stwierdził Randy Jackson, podczas narad ławy przysięgłych, ona robiła program o pedofilii. Jest to dosyć interesujące, gdyż to właśnie ta starsza kobieta, zasiadająca w ławie przysięgłych, która powiedziała, iż jest ogromną fanką Oprah, była tą która opóźniała "proces deliberacji ławy przysięgłych".

2) Tematem jednego z jej programów był intymny związek pomiędzy mężczyznami (głęboka bliskość, ale bez seksu), cały czas zapewniającymi, iż są heteroseksualni. No coś w tym stylu. Jeden z mężczyzn stwierdził, że często dzielił łóżko że swoimi przyjaciółmi (ponownie, żadnego seksu) a Winfrey zaśmiała się i powiedziała "Brzmisz jak Michael Jackson".

3) Kiedy gościła w swoim show Jaya Leno, zapytała go "Jakiego typu żarty opowiadasz w swoim programie?". Odpowiedział "oczywiście żarty o Michaelu Jacksonie". Następnie zapytała go o jego doświadczenia z procesu. Kiedy mówił o tym jak "chciał opowiedzieć kilka żartów" w trakcie swojego zeznania, ona zakończyła konwersację.

4) Larry King zapytał ją pewnego razu czy szkoda jej Jacksona. Uśmiechnęła się zanim powiedziała "nie".

5) Gościła w swoim programie Chrisa Rocka przy okazji promocji jego filmu "Chyba kocham swoją żonę", kiedy to wspomniała i odegrała scenkę, w której główne postaci (wszystkie czarnoskóre) dyskutują  o Jacksonie (i wyśmiewają go), o jego ojcu i jego procesie. Następnie zapytała swojej publiczności "Czy robią tak biali ludzie?"
Później tak jakby podpuszcza Chrisa Rocka i pozwala mu opowiedzieć kilka żartów na temat Michaela, chcąc, aby opowiadał jeszcze więcej tych dowcipów, ale Chris Rock w końcu przestał i powiedział coś w stylu "Ten proces jest większy niż nam się wydaje, za tym kryje się o wiele więcej".

6) Podczas wywiadu z Lisą Marie Presley zastanawiała się czy Jackson nie wykorzystał Presley i faktu, że było jej przykro z powodu tego, iż jest niezrozumiany. Winfrey stwierdziła, że z nią było tak samo, i że Jackson "wplątuje" ludzi w swoją śpiewkę pod tytułem "Jestem taki niezrozumiany".

7) W odcinku poruszającym temat dysmorfofobii (zaburzenia psychicznego, które sprawia, że ludzie wyglądający "normalnie", czują, iż są wyjątkowo brzydcy) Winfrey stwierdziła, - po tym jak szybko przypomniała, że przeprowadzała wywiad z Jacksonem zanim miał "problemy z wykorzystywaniem seksualnym" - iż przed wywiadem Jackson był bardzo przeczulony na punkcie kontrolowania montażu. Oczywiście, Winfrey także była wyjątkowo przeczulona na punkcie kontrolowania montażu i nie miała zamiaru dopuścić do słowa Jacksona. Kiedy pokazywano zdjęcia z dzieciństwa, powiedziała, że Jackson cały czas zakrywał twarz mówiąc "Och, jestem taki brzydki". Winfrey twierdzi, iż nie wie czy mówił to poważnie czy też była to taka taktyka, aby trochę odpuściła przy dostępie do kontrolowania montażu. Pokazała zdjęcie czternastoletniego Jacksona twierdząc, że "wyglądał wtedy dobrze", a następnie porównała wykonane profesjonalnie zdjęcie czternastoletniego Jacksona że zdjęciem z gazety przedstawiającym Jacksona podczas procesu (w międzyczasie usłyszeć można było z publiczności dźwięki typu "eew"), i czyniąc to zadeklarowała, iż musi mieć on dysmorfofobię.
W odcinku o dysmorfofobii gościła również kobietę, która została zdiagnozowana właśnie w tym kierunku. Miała obsesję na punkcie operacji plastycznych i przeszła setki zabiegów na całym ciele. Na nagraniu stwierdziła, że podobał jej się mały nos Jacksona oraz wiele innych części ciał innych celebrytów. Następnie opowiadała o tym wszystkim co miała zrobione, żeby osiągnąć taki wygląd o jakim marzyła. Nie wspominając już nawet o normalnych wizytach na zastrzykach z botoksu. Po wyświetleniu tego nagrania Winfrey niezwłocznie skupiła się na podziwianiu nosa Jacksona. "Podoba Ci się nos Michaela Jacksona?" zapytała nieufnie Winfrey. Nie wymieniła nikogo innego.

8) Kolejny odcinek jej show opowiadał o rodzicach show biznesu. Pewien ojciec stwierdził, że podziwiał Jacksonów i chciałby, aby jego dzieci były takie jak oni. Oprah wyglądała na bardzo przerażoną i od razu zwróciła się do terapeuty, "Dr. Robina", aby przemówił temu człowiekowi do rozsądku. Dr. Robin stwierdził następnie jak bardzo tenże się myli, gdyż jeden z Jacksonów w sposób oczywisty z czymś się "boryka" a on nie powinien chcieć, żeby jego dzieci skończyły tak jak oni.

9) Urządziła sobie pewnego razu przyjęcie z nocowaniem wraz z chmarą dziewczynek w swoim domu i promowała to intensywnie w swoim show jako najlepszą rzecz na świecie. Miało to miejsce po tym jak stwierdziła, że "nigdy doprowadziłaby w swoim przypadku do wystąpienia porównywalnej sytuacji jak ta z Michaelem Jacksonem i tymi dziećmi". Zatem, w przypadku Oprah w porządku jest siedzenie w pokoju z małymi dziewczynkami, leżenie z nimi na łóżku, bawienie się z nimi i rozmawianie, ale w przypadku Michaela już nie?

10) Skarciła także Jacksona, kiedy to Jon Stewart był u niej w programie i mówił o nim "tańczącym" na dachu SUV-a. Stewart nazwał go idiotą po tym jak ona stwierdziła, że słyszała - słyszała, a nie wiedziała na pewno - iż Jackson porównał się do Martina Luthera Kinga i Nelsona Mandeli i stwierdziła, że to było złe. Nie wyjawiła skąd to usłyszała, ale wszyscy wiemy, iż mówiła o wywiadzie z Jesse Jacksonem, i oczywistym było, iż nie zaprzątała sobie głowy słuchaniem go do końca, bo w przeciwnym razie wiedziałaby, że Jackson nic takiego nie powiedział.

We wrześniu 2009 r. Oprah po raz kolejny wyemitowała swój wywiad z Michaelem z 1993 r. (oczywiście dla oglądalności). Oprah, podczas tej reemisji, podkreśliła przynajmniej trzy razy, iż "to było przed oskarżeniami!", aby zapewnić swoich widzów, że nigdy nie przeprowadziłaby wywiadu z nim po tym jak wysunięto zarzuty (nieważne czy tak naprawdę były słuszne czy też nie - jej celem jest utwierdzanie swoich widzów, iż są one prawdziwe, a fakty i dowody się nie liczą).

Czy Oprah powinna być dumna z tego, że jest taką ignorantką pomimo dostępu do tych samych faktów, do jakich ma dostęp reszta społeczeństwa? Czy powinna być dumna z tego, iż dołączyła do tej medialnej nagonki definiującej go jako winnego, lekceważąc wszystkie fakty i dowody przemawiające za jego niewinnością? Ona chyba tak uważa. Czy powinna być dumna z tych wszystkich lat werbalnego gnębienia niewinnego człowieka, z tych lat bycia liderką tej ignoranckiej mentalności skierowanej przeciwko niemu? Czy to jest właśnie jej "Najlepsza wersja samej siebie"? Czy ktoś mógłby stwierdzić, że "Najlepsza wersja samej siebie" definiuje takie właśnie zachowanie?

Oto co napisała o tym Deborah French we wrześniu 2009 r.:

To było narastające zdziwienie, kiedy oglądałam show Oprah Winfrey o Michaelu Jacksonie - jej jedyny jak dotąd publiczny komentarz nt. jego śmierci. Reemitując swój wywiad z 1993 r., Oprah postanowiła powiedzieć nam co czuła w poszczególnych momentach nagrywania. Tematami były jej włosy, jej uczucie zestresowania, jej ubranie i inne podobne refleksje. Co dziwne, nie poświęcono czasu antenowego na dyskusję nt. ambiwalentnej natury dziedzictwa, jakie pozostawił po sobie Michael, i szybko można było się zorientować, że Oprah nie uznała za konieczne podejmowanie jakichkolwiek pytań odnośnie oskarżeń, z jakimi Michael musiał się mierzyć za życia. Tak naprawdę, podczas tego programu tak bardzo wyrażała swój brak zainteresowania tym tematem, że niejasnym było jakie są przyczyny nagrywania tego odcinka. Trudno uwierzyć, iż kobieta, która dorobiła się bogactwa na budowaniu reputacji związanej z prawdą i sprawiedliwością, może być aż tak nieświadoma tych jakże głębokich niejasności związanych z autentycznością zarzutów o molestowanie wysuniętych przez Evana Chandlera w imieniu jego syna Jordy'ego. Niewiarygodne, ponieważ Oprah posiada taki sam dostęp do informacji jak wszyscy pozostali ludzie.
Jest tona niezaprzeczalnych dowodów przemawiających za tym, iż Michael Jackson był całkowicie niewinny w 1993 i 2005 r.; i że tak naprawdę był ofiarą tego opracowanego i nachalnie wymuszonego skoku na kasę - który, jak się finalnie okazało, zakończył się sukcesem. Nagrodzony nagrodą w 1994 r. artykuł dystyngowanej pisarki Mary A. Fisher - "Czy Michael Jackson został wrobiony?" - wypunktowuje nie tylko brak dowodów po stronie Chandlerów, ale także w pełnej krasie ukazuje brak wiarygodności Evana Chandlera. Jordy oskarżył Michaela dopiero po zażyciu hipnotycznego leku - Evan zgodził się na zastosowanie leku po tym jak Jordy był niechętny do stwierdzenia na nagraniu, iż był wykorzystywany. O czym prawdopodobnie się rzadziej mówi, ale ponownie, jest dobrze udokumentowane przez pisarzy takich jak Aphrodite Jones w jej książce "The Michael Jackson Conspiracy" i wielu innych pisarzy i świadków wydarzeń z 1993 i 2005 r., włącznie z Thomasem Mesereau i Brianem Oxmanem - to stopień zażyłości pomiędzy prawnikami Chandlera, urzędem Toma Sneddona i kluczowymi medialnymi graczami, Maureen Orth, Diane Dimond i tabloidową stroną internetową "The Smoking Gun". Ten współudział motywowałby goniące za popularnością media do serwowania niesamowicie przerażających historii o Michaelu wszystko kupującemu i histerycznemu społeczeństwu. W geście ustępliwości względem śledztwa prowadzonego przez policję, Michael zgodził się na upokorzenie, fizyczne zbadanie jego ciała, aby oczyścić swoje imię. Jordy zeznał, iż Michael był obrzezany - nie był. Opisał również odbarwienia na genitaliach Michaela - ich opis nie zgadzał się z rzeczywistością. Jest to być może ten level medialnej próżności skierowanej przeciwko Michaelowi od ponad 15 lat, i to pozostaje w umysłach ludzi. Ilość historii z gazet, programy komediowe, talk showy, telewizja i komentarze tzw. "ekspertów", poświęcone negatywnemu przekazowi na temat oskarżeń osiągnęłyby bezprecedensowy poziom wrogości. To interesujące jak wiele osób - teraz, jak Michael nie żyje, stwierdziło, iż to właśnie homogeniczność mediów sprawiła, że uważali oni Michaela za winnego. Uważam, iż Tom Sneddon, Diane Dimond, Maureen Orth, Even Chandler (nie włączam w to Jordy'ego, bo był dzieckiem) i prawnicy Chandlera - Rothman i Feldman, są protagonistami permanentnych ataków mediów, z jakimi musiał się mierzyć Michael od 1993 r. Ataki te zerodowałyby i zdegradowałyby ducha Michaela i dogłębnie zniszczyłyby jego stratosferyczną karierę.
To sprzeciw wobec braku odpowiedzi i wobec żałoby milionów ludzi, to wybór Oprah, żeby nie korzystać z możliwości poznania prawdy o Michaelu przez 15 lat, a zamiast tego zmanipulować i to w taki sposób, jakże różniący się od rzeczywistości, od tego co tak naprawdę się wydarzyło i od tego kim on tak naprawdę był - może być postrzegany jako wyjątkowo niezwykły. To nie miejsce na przedstawianie skandalicznych twierdzeń matki rzekomej ofiary z 2005 r., która przyznała pod przysięgą, iż zmusiła swojego syna do kłamania celem wsparcia jej zeznania, iż została wykorzystana seksualnie przez pracownika sklepu J.C.Penny. Powiem tylko tyle: Żałoba, jaką odczuwa obecnie tak wiele osób nie jest tylko rozpaczaniem po zakończonym życiu, ale także po zniszczeniu jakie zostało zafundowane imieniu i dziedzictwu Michaela, lecz Oprah zdecydowała, że raczej wolelibyśmy słuchać o tym jaka była podekscytowana, kiedy po raz pierwszy zobaczyła samochodziki w Neverland. Nikt nie powiedział jej, iż jej show ma stanowić tribute dla Disneya, ale nie musiał to być również program gloryfikujący. Dla kobiety słynącej z zadawania trudnych pytań, niewygodnych pytań; to wspomnienie przyszło trochę po czasie. Michael Jackson, być może największy artysta wszech czasów, który podarował czarnej kobiecie na początku lat 90-tych szansę życia - zasługuje na coś lepszego.


Oprah powiedziała "Nie składam hołdów ludziom, którzy wykorzystują dzieci!" (Michael nigdy nie wykorzystywał dzieci, ale Oprah z pewnością wykorzystywała Michaela).

Jednakże nawiązywała do niego wielokrotnie podczas swoich programów w następnych miesiącach:

Tu dyskutuje o nim z Whitney Houston:



Tu dyskutuje o nim z Celine Dion:



Tu dyskutuje o nim z Lizą Minnelli:
[film został usunięty]


Tu dyskutuje o nim z Kennym Ortegą:



Tu dyskutuje o nim z J. K. Rowling:
[film został usunięty]


Tu pyta Janet o Michaela PO procesie w 2005 r.:


Zaczynacie już dostrzegać o co tu chodzi? Nie mogła znieść Michaela nawet po tym jak pomógł jej uzyskać największą widownię w historii. Jej najlepsza przyjaciółka Gayle zmieszała go z błotem i to w dniu jego pogrzebu, w trakcie swojego programu w radiu Sirius. A teraz ona chce być w jego domu z jego rodziną? Oburzające!

***

Teraz, po przeczytaniu tego wszystkiego, pytam: Kto jest oprawcą? Ile okropnych, ohydnych komentarzy i niedoinformowanych osądów Michael kiedykolwiek wydał na temat Oprah Winfrey, czy w ogóle na temat kogokolwiek?

Oprah Winfrey ewidentnie wierzy, że aby "być najlepszą wersją siebie", należy całkowicie zignorować dostępne fakty oraz regularnie oczerniać, wykorzystywać i mieszać innych z błotem. Zwłaszcza jeśli jest to ktoś, kto nigdy cię nie skrzywdził i tak naprawdę ogromnie pomógł ci w karierze - i ktoś kto nigdy nie skrzywdził nikogo, a w szczególności żadnych dzieci.

Jeżeli to jest ta "najlepsza wersja samej siebie" Oprah, to mogłaby jednak z tego zrezygnować. Ona dosłownie nie ma prawa uczyć kogokolwiek jak być sobą, biorąc pod uwagę jej zachowanie

***

Przed planowanym wywiadem z Lisą Marie Presley będą przedyskutowywane 2 sprawy związane z molestowaniem, dokładnie w tym samym tygodniu, kiedy gościem będzie LMP. LMP wystąpi w show PO tychże dwóch odcinkach o molestowaniu, co w sposób dosyć oczywisty mówi co Oprah sądzi o Michaelu. 

W zapowiedzi do wywiadu z Lisą napisane jest, że będą rozmawiać o cechach łączących Michaela i jej ojca Elvisa Presleya. Co to oznacza? "Michael był uzależniony od leków/narkotyków i dlatego umarł!"

Wiemy, że nie o to chodzi. Michael nie umarł, bo był "uzależniony". Ale taką wersję wałkowały media oraz niektórzy członkowie rodziny Jacksonów, którzy nie byli w późniejszych latach w aż tak bliskich relacjach z Michaelem. Mogą pamiętać rok 1996, ale ile wiedzą co działo się z Michaelem w latach 2000-2009. Czy kiedykolwiek wspomnieli, iż widzieli go biorącego albo czy wiedzieli co dokładnie bierze? Z tego co mi wiadomo, to nie.

Jak wspomniałam wcześniej, Oprah ma obsesję na punkcie pedofilów i pedofilii. Widzi ich wszędzie. Nawet tam gdzie ich nie ma! I mówię to z takim samym współczuciem jak i ze złością: Oprah Winfrey potrzebuje pomocy psychiatrycznej. I spokojnie może sobie na to pozwolić. Może sobie pozwolić na naprawdę DUŻO. Dlaczego z tego nie korzysta? Ile ludzkich istnień ta kobieta jeszcze zrujnuje zanim zwycięży ze swoimi własnymi demonami i przestanie atakować, alarmować i gnębić niewinnych ludzi takich jak Michael?

Dlaczego Michael Jackson i jego rodzina muszą cierpieć przez demony Oprah Winfrey - czy są one rezultatem tego, iż sama była ofiarą wykorzystywania seksualnego czy też jest to z jej strony czysty narcyzm?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Dangerous" Michaela Jacksona obchodzi 30-lecie wydania, czyli parę słów o albumie, który w popowym nurcie nie utracił tego, co typowe dla gospel*

Tłumaczenie: M.R. [* gospel – chrześcijańska muzyka sakralna, wywodząca się z kultury czarnoskórych mieszkańców Stanów Zjednoczonych Ameryki...