niedziela, 14 kwietnia 2019

"Leaving Neverland": Safechuck zaprzecza swoim własnym zeznaniom sądowym (nagrywanie teledysku do "Jam")

źr.: https://twitter.com/Mike_dropUK/status/1116129891135762432

W swoim zeznaniu sądowym James Safechuck opisał pewną noc w roku 1993, kiedy to w Chicago MJ nagrywał teledysk do "Jam" (w kwietniu/maju). James miał wtedy płakać, bo "Michael zastąpił go innym chłopcem - Brettem Barnesem":



W "Leaving Neverland" także opisuje tę noc, jednakże tym razem cała sytuacja miała mieć miejsce we wrześniu 1992 r. w Los Angeles (na "Avenue of the Stars"):




Fakty są takie, że teledysk do "Jam" został nakręcony w kwietniu/maju 1992 r. w Chicago, co potwierdza również reżyser tegoż teledysku (David Kellogg). Miał on swoją premierę telewizyjną 19 czerwca 1992 r.:



Zatem:

ZEZNANIA SĄDOWE:
- rok: 1993 (nie zgadza się)
- miesiąc: kwiecień/maj (zgadza się)
- miejsce: Chicago (zgadza się)

"LEAVING NEVERLAND":
- rok: 1992 (zgadza się)
- miesiąc: wrzesień (nie zgadza się)
- miejsce: Avenue of the Stars, Los Angeles (nie zgadza się)

Safechuck zaprzeczył sobie samemu, prezentując dwie wersje opisywanej przez siebie nocy.


Oczywiście można tłumaczyć to w ten sposób, że James się pomylił/zapomniał ze względu na traumę lub na to, iż minęło już tyle lat, itd. Jednakże, występując w filmie ze świadomością, że będzie oglądał go cały świat, mógł przynajmniej przypomnieć sobie co zeznał w sądzie na temat tej sprawy. Tak się nie stało, dlatego podważył swoją własną wiarygodność. To samo dotyczy reżysera "LN", Dana Reeda, który powinien upewnić się czy bohaterowie jego filmu mówią to samo co w sądzie, wiedząc, że dokumenty te są powszechnie dostępne w internecie i każdy kto chce dowiedzieć się więcej na ten temat może je przeczytać i zakwestionować stwierdzenia przytoczone w jego filmie, i tym samym podważyć wiarygodność jego samego jako producenta filmów dokumentalnych.

1 komentarz:

  1. Gdyby to była jedna pomyłka? dwie? trzy? ale ja już straciłam rachubę i sędzia najwidoczniej równieżskoro wygonił go z sądu i to znacznie wcześniej niz Robsona, który może jest cwańszy, ale także wyleciał tyle, że nieco później.

    OdpowiedzUsuń

"Dangerous" Michaela Jacksona obchodzi 30-lecie wydania, czyli parę słów o albumie, który w popowym nurcie nie utracił tego, co typowe dla gospel*

Tłumaczenie: M.R. [* gospel – chrześcijańska muzyka sakralna, wywodząca się z kultury czarnoskórych mieszkańców Stanów Zjednoczonych Ameryki...