piątek, 8 marca 2019

Najczęściej zadawane pytania dotyczące ugody Michaela Jacksona z Chandlerem z 1993 r.

źr.:  https://vindicatemj.wordpress.com/2009/11/21/the-questions-asked-about-the1993-settlement/

Pozew cywilny Chandlera z 1993 r. zakończył się ugodą finansową podpisaną 25 stycznia 1994 r. Pozwólcie, że zrobię pewne podsumowanie tej sprawy:

  • To nie Michael Jackson, ale jego firma ubezpieczeniowa zapłaciła Chandlerom.
  • Dotyczyła ona wyłącznie "zaniedbań", nie dotyczyła natomiast żadnych zarzutów o molestowanie, które zostały wycofane po podpisaniu ugody finansowej. Michael zawsze zapewniał o swojej całkowitej niewinności.
  • Kiedy Chandlerowie wycofali wszystkie swoje oskarżenia, poza "zaniedbaniami", Michael wycofał swoje oskarżenie wobec Evana Chandlera o wymuszenie pieniędzy. Albo, mogli to być Chandlerowie, którzy wycofali swoje oskarżenia po tym jak Michael wycofał się ze swojego oskarżenia wobec nich.
  • Ugoda nie zawierała absolutnie żadnych ograniczeń wobec Jordana Chandlera w przypadku gdyby chciał zeznawać w sprawie przed sądem i gdyby rodzina pragnęła dla niego sprawiedliwości, lecz oni zamiast podać sprawę do sądu, wzięli pieniądze. Mogli wnieść pozew do sądu i nadal mieć pieniądze z ugody.
  • Możliwość ta była otwarta dla Chandlerów aż do końca 1999 r., bo Tom Sneddon przedłużył ten okres i zmienił prawo, aby pozwolić Jordanowi zeznawać również później, mając głównie na uwadze Michaela Jacksona. Kiedy wysunięto zarzuty kryminalne przeciwko Jacksonowi w 2005 r. prokurator próbował naciskać na Jordana Chandlera, ale według słów jego wujka, Jordan "opuścił z tego powodu kraj".
  • Później Michael bardzo żałował, iż sprawa Chandlerów nie trafiła do sądu.

Czy nadal macie jeszcze jakieś pytania dotyczące tej kwestii? Ten artykuł na nie odpowiada i zawiera jeszcze więcej szczegółów [autor: Charles Thomson]:


CZY UGODA OZNACZAŁA PRZYZNANIE SIĘ DO WINY PRZEZ MICHAELA JACKSONA?
Nie. Tak naprawdę, oficjalna ugoda w sposób jasny głosi, iż Michael Jackson "zaprzecza zwłaszcza jakiejkolwiek odpowiedzialności, i jakimkolwiek nieodpowiednim zachowaniom w stosunku do Chandlerów". W innym fragmencie napisane jest, że ta ugoda cywilna klarownie dotyczy "rzekomej rekompensacji za szkody będące rezultatem rzekomych osobistych krzywd powstałych w wyniku zaniedbania, a NIE w wyniku intencjonalnych lub nieodpowiednich zachowań mających znamię molestowania seksualnego". 
Jako część pozwu cywilnego, Chandlerowie zapisali również w ugodzie, że pięć pierwszych oskarżeń (tzn. przemoc seksualna, uwodzenie, umyślne niewłaściwe postępowanie, intencjonalne zadanie emocjonalnego stresu oraz oszustwo) zostaną wycofane bez wywołania szkód i pozostawiono tylko jedno oskarżenie (zaniedbanie), które Chandlerowie również wycofali po otrzymaniu pieniędzy. 
Cytaty: "Jackson zaprzecza zwłaszcza jakiejkolwiek odpowiedzialności, i jakimkolwiek nieodpowiednim zachowaniom w stosunku do Niepełnoletniego [Jordana Chandlera], [Evana Chandlera], [June Chandler] lub do jakichkolwiek innych osób. Strony mają świadomość, iż Jackson jest osobą publiczną, a jego nazwisko i wizerunek mają wartość komercyjną i stanowią istotny element jego zdolności do zarabiania. Strony mają świadomość, iż Jackson twierdzi, że postanowił podpisać ugodę mając na uwadze to, jaki wpływ miałoby to na jego przyszłe zarobki i potencjalne dochody. 
Strony świadomie przyznają, iż ugoda dotyczy twierdzeń [Jordana Chandlera], [Evana Chandlera] i [June Chandler] mających związek z rekompensatą za rzekome wyrządzone szkody będące rezultatem zaniedbania, a nie twierdzeń o intencjonalnych lub nieodpowiednich aktach molestowania seksualnego."

CZY UGODA UCHRONIŁA JORDANA CHANDLERA PRZED ZEZNAWANIEM W SĄDZIE? 
Absolutnie nie. Jednym z najbardziej niewłaściwie interpretowanych poglądów na temat tej umowy jest to, że jakimś sposobem umowa ta uchroniła Jordana Chandlera przed zeznawaniem przeciwko Jacksonowi w procesie karnym.
Nic bardziej mylnego. 
Ugoda z 1993 r. była wyłącznym rozwiązaniem sprawy cywilnej wniesionej przeciwko Michaelowi Jacksonowi przez Chandlerów, a nie trwającego później śledztwa kryminalnego. Sprawa cywilna, w tej perspektywie, zostaje wnoszona wyłącznie w celu wejścia w posiadanie zysku pieniężnego za sprawą orzeczenia przeciwko oskarżonemu. Następnie, kiedy Chandlerowie i ich wysokiej klasy prawnik Larry Feldman, wysunęli pozew przeciwko Jacksonowi, uczynili to mając jeden zamiar - wzbogacić się; nie domagać się sprawiedliwości. 
NIC co zawiera ugoda w żaden sposób nie zabrania Chandlerom wysunięcia zarzutów karnych i doprowadzenia do procesu karnego, BEZ WZGLĘDU na ugodę finansową zawartą w postępowaniu cywilnym. Chandlerowie mieli absolutne PRAWO do wszczęcia sprawy KARNEJ, nawet po podpisaniu umowy finansowej. 
Tak naprawdę Jordanowi Chandlerowi przyznano więcej lat na możliwość zeznawania przeciwko Michaelowi Jacksonowi niż jakiejkolwiek innej ofierze rzekomego molestowania, i otrzymał nawet rzadko spotykaną drugą szansę na ujawnienie się podczas procesu kryminalnego w 2005 r., jednakże odmówił. (Jak donosi jego wujek, Ray Chandler, opuścił on kraj 1998 r. w wieku 18 lat a potem ponownie w 2005 r., aby uniknąć zeznawania). 
Według prawa, Jordan Chadler mógł zeznawać w każdym momencie przeciwko Michaelowi Jacksonowi w sądzie, do sierpnia 2000 r. Jednakże, Tom Sneddon ogłosił w 2001 r., iż wydłużył on termin przedawnienia sprawy z 1993 r., ażeby "było możliwe jej ponowne otwarcie, w każdym możliwym momencie." 
Według Sneddona termin przedawnienia miał być zamrożony, "ponieważ Jackson przez dłuższy czas mieszkał wtedy za granicą". 6 lutego 2003 r. Tom Sneddon wygłosił podobne oświadczenie w prasie: "Sprawa z 1993 r. mogła być reaktywowana z powodu odkrycia nowych, wiarygodnych dowodów lub z powodu chęci ofiar do kooperacji. Nic się nie zmieniło. Śledztwo pozostaje otwarte, ale nieaktywne." 
Pomiędzy 1993 a 1994 r. zarzuty kryminalne zostały badane przez ponad 12 miesięcy przez Gila Garcettiego z Los Angeles oraz Toma Sneddona z Santa Barbara. 
DWIE ławy przysięgłych z obydwu jurysdykcji zebrały się i spędziły miesiące na badaniu dowodów prokuratury i świadków - osób trzecich. Finalnie, obydwie ławy przysięgłych jednogłośnie zgodziły się, że nie było żadnego dowodu. 
Obydwaj prokuratorzy okręgowi upierali się, że nie mogli postawić Michaelowi Jacksonowi zarzutów karnych z powodu "niedostępności głównych rzekomych ofiar". Oczywistym było, iż Jordan Chandler mógł się ujawnić i zeznawać w każdym możliwym momencie, ale tego nie zrobił.

CZY FIRMA UBEZPIECZENIOWA NEGOCJOWAŁA WARUNKI UGODY? 
Od momentu przecieku w 2004 r., kiedy to światło dzienne ujrzały dokumenty ugody, za słuszne uznano spekulacje, że tak naprawdę to Insurer Carrier negocjowało i zapłaciło za ugodę, a nie sam Michael Jackson. 
W 2005 r., kiedy to obrona Michaela Jacksona zaprezentowała w sądzie adekwatny dokument prawny, teorii tej wyrosły nogi. 
Na czacie internetowym prowadzonym przez Diane Dimond 16 czerwca 2004 r., odpowiadała ona na wiele pytań i jednym z nich było: 
PYTANIE od Anonima: Czy powiedziała pani, że firma ubezpieczeniowa zapłaciła te pieniądze? Co to byłaby za firma?
DIANE DIMOND: Proszę zauważyć, iż Jackson zgodził się na zapłatę za oskarżenia o zaniedbanie. Proszę sprawdzić swoją polisę ubezpieczeniową. Jeśli z niedbalstwa zostawi pan skórkę od banana na podłodze i ktoś się na niej poślizgnie, firma ubezpieczeniowa zapłaci za pańską niedbałość. Jednakże nie zapłacą, jeśli popełni pan przestępstwo. To prawdopodobnie dlatego zgodził się wyłącznie na oskarżenie o zaniedbanie." 
Trochę więcej zostało powiedziane o teorii ugody firmy ubezpieczeniowej w trakcie procesu w 2005 r. 
22 marca 2005 r. w sądzie został przedłożony wniosek w imieniu Michaela Jacksona, a wewnątrz wspomnianego dokumentu sądowego znajdowało się wiele oświadczeń przemawiających za tym, iż Insurance Carrier negocjowało i uzgodniło warunki ugody w sprawie z 1993 r. Poniżej znajduje się transkrypcja adekwatnego fragmentu dokumentu: 
"Ugoda z 1993 r. została zawarta przez firmę ubezpieczeniową Pana Jacksona i Pan Jackson nie miał nad tym zabiegiem kontroli. Umowa dotyczyła stwierdzeń o zaniedbaniu, a pozew był broniony przez firmę ubezpieczeniową Pana Jacksona. Firma ubezpieczeniowa negocjowała i zapłaciła za ugodę, pomimo protestów Pana Jacksona i jego osobistego prawnika. 
To niesprawiedliwe, że teraz ugoda firmy ubezpieczeniowej jest wykorzystywana przeciwko Panu Jacksonowi i niesprawiedliwe jest to, iż umowa ta jest uznawana za dowód winy Pana Jacksona. Pan Jackson NIE MÓGŁ KONTROLOWAĆ ANI INTEGROWAĆ w żądania swojej firmy ubezpieczeniowej i nie miał możliwości zakwestionowania ugody."

DLACZEGO NIEWINNY CZŁOWIEK MIAŁBY ZAWIERAĆ UGODĘ? 
Od momentu zawarcia ugody w 1993 r., Michael Jackson bardzo mało mówił o warunkach określonych w umowie ze względu na jej poufność. Jednakże, on i jego prawnicy wspominali kilka razy, dosyć ogólnikowo, o motywach stojących za decyzją o ugodzie. 
Podczas kiedy wiele osób pyta dlaczego niewinny zawarłby ugodę w przypadku tego typu sprawy, to bardzo rzadko zdarza się, aby ktoś zapytał dlaczego ofiara i jej rodzina zgodziłaby się na umowę cywilną, dysponując prawnikiem wysokiej klasy i zrezygnowałaby z zeznań w dochodzeniu kryminalnym w sądzie przeciwko oprawcy. Tak jak zapytała Katherine Jackson, "Jeśli sam się nad tym zastanowisz, i jeśli Michael molestował twojego syna, to czy prosiłbyś o pieniądze? Naprawdę?" 
Głównym powodem, dla którego Michael (i przynajmniej jeden z jego adwokatów) chciał zawrzeć tę ugodę, było to, iż chciał po prostu mieć ten koszmar już za sobą. Wówczas jego prawnicy stwierdzili, że proces mógłby trwać siedem lat i nie mogli mu zagwarantować, iż sprawiedliwość zwycięży. 
Powód ten, połączony z faktem, że Michael Jackson był w trasie koncertowej i zarabiał wówczas ogromne pieniądze (w porównaniu z którymi cena za tę ugodę wydawała się dosyć niska) jest wyjaśnieniem dlaczego Michael Jackson zgodził się na ugodę i zamknięcie tej sprawy cywilnej. 
W wywiadzie dla Primetime Live z Diane Sawyer (który został wyemitowany w USA 14 czerwca 1995 r.), Diane Sawyer zapytała Michaela Jacksona o ugodę cywilną z 1993 r. Oto fragment tej rozmowy: 
SAWYER: To dlaczego zapłaciłeś później za zamknięcie sprawy? Dlaczego zapłaciłeś za zamknięcie sprawy? To wyglądało tak jakbyś zapłacił ogromne zadośćuczynienie, żeby ich uciszyć. 
JACKSON: Cóż, większość z tego to folklor. Rozmawiałem z moimi prawnikami i powiedziałem, "Czy możecie mi dać gwarancję, że sprawiedliwość zwycięży?" A oni na to, "Michael, nie możemy zagwarantować, iż sąd albo ława przysięgłych zrobią cokolwiek. I w tej sytuacji byłem jakby w katatonii. Byłem oburzony. Totalnie oburzony! 
Zatem powiedziałem tak, "Musze coś zrobić, aby wydostać się z tego koszmaru". Te wszystkie kłamstwa i ci wszyscy ludzie chcący, żeby im zapłacić. Wszystkie te brukowe programy telewizyjne. Po prostu kłamstwa. Kłamstwa, kłamstwa, kłamstwa! 
I zrobiłem tak - zebraliśmy się z moimi doradcami a oni mi doradzili; jednogłośnie zdecydowaliśmy, iż "Rozwiążemy tę sprawę [cywilną]. To mogło trwać siedem lat!" Powiedział, "Miejmy to już za sobą". 
SAWYER: Czy możesz powiedzieć ile? 
JACKSON: Nie tyle ile głoszą tabloidy. To nie jest aż takie szalone i dziwaczne - nie, w ogóle. Zapisy umowy są bardzo poufne... Ten pomysł, to po prostu nie jest sprawiedliwe, w co oni mnie wciągają. Bo nie było ani jednej informacji przemawiającej za tym, że to zrobiłem. Poza tym, przetrząsnęli mój pokój wzdłuż i wszerz, przetrzepali wszystkie moje książki, wszystkie moje taśmy wideo, wszystkie moje prywatne rzeczy i nie znaleźli niczego. Niczego, niczego co mogłoby wskazywać na to, że "Michael Jackson to zrobił". Niczego! Do dzisiaj, niczego. W dalszym ciągu, niczego. Niczego, niczego, niczego."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Dangerous" Michaela Jacksona obchodzi 30-lecie wydania, czyli parę słów o albumie, który w popowym nurcie nie utracił tego, co typowe dla gospel*

Tłumaczenie: M.R. [* gospel – chrześcijańska muzyka sakralna, wywodząca się z kultury czarnoskórych mieszkańców Stanów Zjednoczonych Ameryki...